BADANIA
Zmiany pisowni z powodu różnego zapisu brzmienia nazwiska.
Metryki kościelne zaczęto zaprowadzać w Polsce od XVI w. Metryki te zawierają wiele błędów, które wynikały z tego że kopistą, sam sobie wy biadał co wpisać do metryki. Na przykład jeżeli przy akcie ślubnym była obecna większa ilość świadków, pozostawiał tylko dwóch i to tych, których sobie dowolnie wybierał. W 1784 roku , z nakazu władz austriackich wprowadzono tzw – księgi nowe. Ponieważ Limanową, była w zaborze austriackim, nazwisko Biedroń, zostały do nich wprowadzone. Głównym źródłem poszukiwań są – Księgi metrykalne diecezji Kościoła Rzymskokatolickiego, 1612-1900.
Część społeczności od wieków średnich, kiedy to rozpoczęło się wykształcanie nazwisk, aż do II Wojny Światowej była niepiśmienna. Przy okazji różnych spraw urzędowych podawane było brzmienie nazwiska – osoba zapisująca nazwisko miała pełną dowolność co do stosowanej formy zapisu, gdyż osoba niepiśmienna nie mogła ani podać poprawnej formy ani zweryfikować zapisaną. Drugi powód wynikał ze zwyczaju podczas chrztów. Dane zarówno rodziców jak i dzieci (wraz z datami narodzin dzieci) podawali księdzu rodzice chrzestni. Często zdarzało się że nie należeli do rodziny i nie znali nawet poprawnego brzmienia nazwiska. Był to podstawowy czynnik „powstawania” nowych nazwisk i podstawowa przyczyna podawania złych dat urodzin. Często nazwiska były odmieniane i wpisywane w sposób dowolny, jak uznała osoba wpisująca.
Nazwisko Biedroń, ulega w tych dokumentach licznym odmianom. Nazwisko występuje w formie Biedroński, lub w przypadku kobiet – Biedroniówna. Imiona zapisywane są w języku niemieckim lub polskim.
Dokładność zapisu metryki, jakość prowadzonych zapisów i szczegółowość opisu była zależna od skryby. Można zauważyć, że w jednej i tej samej parafii, w zależności od tego, kto był proboszczem, forma zapisów nieco się różniła.
Badane źródła.
W poszukiwaniach „dalekich” badania zostały oparte na 5 dokumentach, w których występuje nazwisko Biedroń. Na dzień dzisiejszy, cześć jest zweryfikowana i powiązana z drzewem geneologicznym , cześć nadal jest badana. Księgi te, obejmują miejsca z Klucz Limnowskiego.
Księgi metrykalne diecezji Kościoła Rzymskokatolickiego, 1612-1900.
To największe źródło i na dzień dzisiejszy, pozwoliło ustalić 50 nazwisk i dat urodzin rodziny Biedroniów. Większość nazwisk zapisana jest w języku niemieckim, gdyż Limanowa oraz Stara Wieś, była na terenie zaboru austriackiego, który miał miejsce w 1772 w wyniku pierwszego rozbioru Polski. Nazwisko np Błażej Biedroń zapisano jako Blasius Biedron – nazwisko rodziców i adres / Vincentius Biedron / Maria Zon/Lipowe 44/
Almanach Ziemi Limanowskiej
Bardzo ciekawe źródło badań. Obejmuje lata 1800-1950. W Almanachach w różnych wydaniach, pojawiają się nie tylko wspomnienia o samych członkach rodziny Biedroń, ale ich krewnych po „kądzieli”. W zeszytach opisane jest życie ludzi w Galicji, ich codzienność, zwyczaje, wojny a nawet pandemie jakie dotknęły ziemię limanowską.
Przykładowe badania
Badania prowadzone z wyżej wymienionych ksiąg -„Księga wójtowsko – ławnicza miasta Limanowa” – 1616 rok i „Księgi wójtowsko-ławniczej miasta Limanowej z lat 1750-1818″ są na dzień dzisiejszy bardzo pracochłonne, gdyż problem jest odczytanie informacji i zrozumienie języka co ławnik miał na myśli. Ale większość jest już opracowana. Poniżej 4 przykłady prac prowadzących z w/w źródeł.
Anno Domini 1627 – Księga wójtowsko – ławnicza miasta Limanowa”
Opisany jest tu konflikt Walentego Biedronia, z niejakim Żabką, który został znieważony na weselu przez Walentego. Żabka, sam znieważył, jego żonę, a Walenty wymierzył samowolnie Żabce karę. Ten domagał się zadośćuczynienia w postaci grzywny pieniężnej. Ostatecznie Walenty został uniewinniony, gdyż uznano ze miał prawo do tego.
Fragmenty księgi wójtowsko-ławniczej miasta Limanowej z lat 1750-1818. Na prawym skanie, Tomasz Biedroń, obok na drugim pojawia się nazwisko Ignacy Biedroń, wpisane do rejestru długów. Widzimy tu zapis typu – „Ignacemu Biedroniowi z Starej Wsi w roku 1786” – Taki zapis daje nam informację, i następująca logikę.
- Wiemy że Ignacy Biedroń urodził się w 1760 roku [ dane z Ksiąg metrykalnych ]
- Z tego dokumentu dowiadujemy się że w 1786 roku, ma 26 lat i należy się mu 360 *szelągów.
- Wiemy też że pochodzi z Starej Wsi, czyli potwierdzony zostaje fakt, że Stara Wieś, jest rodzinną miejscowością Biedroniów.
Wspomnienia – almanach ziemi limanowskiej
ŻYCIORYSY CHŁOPÓW Z OKOLIC LIMANOWEJ – BIEDRONIE – HISTORIE WYBRANE
Wówczesnych czasach był pisarzem w limanowskiej parafii i w sąsiednich wsiach Wincenty Biedroń z Lipowego. Jak powiadali, był to człowiek wybitny, który piastował godność członka limanowskiej Rady Powiatowej. Wówczas Szymon Dutka przy nim wprawiał się do zawodu pisarskiego i niezadługo zaczął sam pracować jako sekretarz gmin jednowiosko wych w całej parafii limanowskiej. Wtedy wójtowie i radni gminni byli analfabetami, całe zaś urzędowanie gminne spadało na pisarza gminnego i to on kierował całą gospodarką gminną.
Pewnego razu była zwołana Rada Gminna, na której miano uchwałą rozstrzy gnąć następującą sprawę. Pewna kobieta ze Starej Wsi oskarżyła sąsiadkę, że za pomocą ziela, które nazywa się „przestęp”, sczarowała jej cztery krowy i dlatego dają mało mleka. Rada Gminna powzięła uchwałę, że oskarżona musi wynagrodzić poszkodowanej wyrządzoną stratę i jako karę otrzyma 20 plag (razów, uderzeń). Karę tę miała wykonać zwierzchność gminna na wniosek wójta Jana Biedronia, człowieka ciemnego, pospolicie zwanego „Kulawym”. Kiedy już miano przystąpić do wykonania wyroku, wtedy przeciw temu wystąpił Franciszek Pałka ubrany w żółty kożuch. Widząc, że tu dzieje się krzywda, zerwał się na równe nogi i zaczął krzyczeć na radnych, że są guślarze i zaboboniarze, bo takie głupie uchwały podejmują. Uchwała spaliła na panewce, do wykonania jej nie doszło.
W roku 1884 w Lipowem powstało Kółko Rolnicze, jedno z dziesięciu na terenie Galicji. Zostałem jednym z 18 jego członków, którzy płacili składkę po 20 centów rocznie. Założył go Jan Biedroń /1863 – 1915/, który pochodził z naszej wsi, a był inspektorem rolnictwa na całą Galicję. Mieliśmy bibliotekę z 80 książek i 2 tygodniki: „Niedzielę” oraz „Wieniec i pszczółkę” ks. Stojałowskiego. Te gazety w niedzielę przeczytał pierwszy członek, odesłał drugiemu, który po przeczytaniu doręczał trzeciemu. Ja byłem czwarty, a ostatni otrzymał za 4 miesiące. Gdy książki były wyczytane, Biedroń je zabierał a przywiózł nowe. Przedtem żaden nic nie czytał. Odtąd zaczęła się poprawa w rolnictwie i polityka. Kółko rolnicze zrobiło przewrót w gospodarce i ludzi uświadomiło politycznie. Trwało tak długo, aż po jednemu wymarli jego członkowie. Z młodych ludzi do niego nikt się nie zapisał.
Wincenty Biedroń, człowiek mądry, 19 lat był wójtem i pisarzem w 4 gminach. Co dzień urzędował w szynku i się upijał. Do niego ludzie przychodzili z różnymi sprawami i każdy stawiał wódkę. Gdy szedł do domu, w połowie drogi umarł zaduszony alkoholem.
Andrzej Biedroń był sołtysem i pijakiem. Jego syn Franciszek Biedroń, sołtys, pijak i człowiek uczciwy, pracował w owocarni w Tymbarku, a później urzędował na stacji kolejowej w Limanowej. Z kolegą szedł do domu. Wstąpił do szynku. Tam musiał się opić, bo auto zabiło go na gościńcu. Zostawił żonę, dzieci i gospodarkę. Te go roku po pijanemu się utopił kowal Wincenty Janezy z Mordarki. Nie wiem gdzie, bo jego droga prowadziła asfaltową szosą, a w potoku nie było wody. Dawno często ujrzał pijanego, jak leżał. Też dało się słyszeć, że umarł ten a ten, bo wódka w nim się zapaliła, to jest zadusił go alkohol.
6 listopada 1957 r. zaszedłem do swojego domu. Żona dzierżawcy po cichu przyszła z drugiej izby i popchnęła mnie tak silnie, że upadłem na ziemię i mordowała mnie przeszło pół godziny. Co się dźwignąłem: to mnie popchnęła. Tak mnie przewróciła może ze 30 razy, wyrzuciła mnie w pole i krzyczała na mnie: „Ty złodzieju”. Mam lat 84, nikt mi nie powiedział „złodzieju”, bo nic nikomu nie ukradłem. Ledwom wrócił i leżę piąty miesiąc.
Posłuchajcie ludzie – jest wypadek nowy.
Zdarzył się w Lipowem koło Limanowy.
Jest to szczera prawda, nie jakaś tam gadka.
Szalona Biedrońka mordowała dziadka,
Co dziewiąty krzyżyk dźwiga na swym grzbiecie,
Nie może pracować dalej na tym świecie.
Rzucała po ziemi jako słomy snopem,
Bo dziadek jest slaby, bo już nie jest chłopem.
Tak go mordowała przeszło pół godziny
W jego własnym domu i bez żadnej winy.
Ma silę buhaja lub dobrego konia.
Ta szalona baba jest żoną Biedronia.
Wysiedziała ją kwoka, nie zrodziła matka,
Ma naturę smoka, istna waryjatka.
Tej Staszkowej Biedrońki, istnej waryjatki!
CDN…